czwartek, 24 stycznia 2013

Pustka...

^Victoria^
Poczułam, jak moje źrenice powiększają się do wielkości pięciu złotowej monety. Gwałtowne bicie mojego serca zaczęło sprawiać mi ból.
Zerwałam się z krzesła jak oparzona.  Nie spuszczając wzroku z kępki krzaków zaczęłam cofać się do tyłu, do drzwi.
Zbiegłam na dół z prędkością wiatru.
- Mamo, ktoś jest przed domem! - wrzasnęłam w połowie schodów - Zamknij drzwi wejściowe!
- O co ci chodzi? - mama zmarszczyła zdezorientowana brwi.

Szybko przekręciłam zamek w drzwiach.
Nagle, na górze rozległ się potworny huk i odgłos tłuczonego szkła. To chyba była szyba...
- Co to było? - mama spojrzała na mnie zdziwionym wzrokiem.
- Nie wiem, mamo, dzwoń po policję! - wykrzyknęłam zdenerwowana. 
Mama spojrzała na mnie z niepokojem, chwyciła słuchawkę telefonu i pośpiesznie wykręciła numer. 
Po schodach zaczął ktoś zbiegać. Mężczyzna w czarnej, skórzanej kurtce. Nie widziałam jego twarzy - był zamaskowany.
Później wszystko stało się w mgnieniu oka. Nawet nie zdążyłam zakodować niektórych rzeczy.
Mężczyzna wyjął zza pazuchy pistolet. Strzelał praktycznie na oślep. Słyszałam piski mojej mamy. Myślałam że ją postrzelił, jednak kątem oka zobaczyłam, że ukryła się za kanapą.
Ja również rzuciłam się na ziemię. Jednak zanim jeszcze upadłam na miękki dywanik, poczułam ostry ból w okolicach klatki piersiowej. Nawet nie krzyknęłam. Po prostu upadłam na podłogę, by chwilę potem stracić przytomność...

----

Gdzieś jakby z oddali słyszałam miarowe piknięcia. Dopiero po dłuższej chwili zorientowałam się, że źródło owego dźwięku wcale nie jest daleko - wręcz przeciwnie, tuż obok mnie.
Spróbowałam otworzyć oczy. Gdy tylko uchyliłam powieki, uderzyło we mnie ostre światło. Zmrużyłam oczy usiłując złapać ostrość obrazu. 
Widziałam jednak tylko to światło. Okropnie jasne. Czy ja umarłam?
Uniosłam powoli głowę wspierając się na łokciach. Leżałam w jakiejś sali. Była dość mała, ale mała ilość mebli nadawała jej przestronności.
Wszystko było tak zamazane, że nie mogłam się zorientować gdzie się dokładnie znajduję.
Westchnęłam ciężko i z powrotem zamknęłam zmęczone światłem oczy.
- Victoria. - usłyszałam cichy głos gdzieś obok. Skąd ja znałam ten głos? Nic już nie pamiętałam.... - Wreszcie się obudziłaś! 
Poczułam uścisk. Nie wiedząc nawet kto mnie przytula, poklepałam go po plecach.
- Wszystko w porządku? - zapytał troskliwie głos.
- Kim jesteś? - zapytałam ignorując pytanie. 
- Liam. - usłyszałam cichy głos. Kim był do cholery Liam?!
- Nie pamiętam cię... - westchnęłam - Nie mogę cię zobaczyć.
- Straciłaś wzrok?! - wykrzyknął przerażony chłopak zrywając się z krzesła, czy czegoś tam, na czym siedział.
- Nie, po prostu razi mnie światło. - odparłam ze śmiertelną powagą.
- Aaa, wybacz. - zaśmiał się chłopak. Nie wiem co było w tym śmiesznego.
Poczułam, że pod powiekami robi się coraz ciemniej. Mogłam tylko zgadywać, że mój rozmówca zasłonił żaluzje. 
Zaryzykowałam i otworzyłam oczy. Byłam....w sali szpitalnej? Tak, na to wyglądało...
Cała masa przedziwnych urządzeń, niektóre były podłączone kablami do mnie. Albo raczej na odwrót - mnie podłączyli do nich... Białe ściany, od których odbijało się wtedy to diabelskie światło... Stojak z kroplówką tuż przy moim łóżku. 
Dopiero teraz przypomniałam sobie o moim towarzyszu. Stał przy oknie, które dopiero co zasłonił miętowymi zasłonkami. Patrzył na mnie nie pewnym wzrokiem. 
Nie bardzo wiedziałam co mam zrobić, lub co powiedzieć. Dlatego po prostu się uśmiechnęłam. Chłopak natychmiast odwzajemnił uśmiech i podszedł do mnie wolnym krokiem. Usiadł z powrotem na swoim stołku obok łóżka.
- No i? - zapytał po rekordowo długiej chwili ciszy. - Pamiętasz mnie?
- Tak jakby... - stęknęłam. Chciałam go pamiętać. Ale nie mogłam... Ta twarz, te oczy... Kojarzyłam je. Ale skąd?
- To znaczy? - chłopak zmarszczył czoło.
- Kojarzę cię. Ale nie wiem skąd cię znam, nie wiem nawet czy kiedykolwiek z tobą rozmawiałam, czy tylko znam cię z widzenia.
- Oczywiście, że mnie znasz! - wykrzyknął zdziwiony. Wiedziałam, że nie kłamał. Szkoda tylko, że ja nie mogłam uporać się z własnymi wspomnieniami.
Poczułam, że zbierają mi się łzy w oczach. Nie mogłam ich powstrzymać. Nic nie pamiętałam... Nic. Nie wiedziałam skąd się tu wzięłam, nie wiedziałam jak długo tutaj leżę i dlaczego tu leżę. Nie mogłam przypomnieć sobie żadnych kolegów i znajomych z klasy, nie mogłam przypomnieć sobie kim był ten chłopak. Jakby ktoś wykasował mi pamięć.
- Skąd... Skąd się tu wzięłam? - zapytałam pośpiesznie ocierając łzy zanim chłopak podniósł na mnie wzrok.
- Zostałaś postrzelona. - powiedział patrząc na mnie smutnym wzrokiem - Nie pamiętasz? Omal cię nie straciliśmy.
- StraciliśMY? - wymamrotałam przymykając oczy - Ktoś tu jeszcze był u mnie?
- Cała masa ludzi. Twoja mama, Louisa i chłopaki przesiadywali tutaj na zmianę. Nigdy nie byłaś sama. - chłopak uśmiechnął się lekko.
- Louisa... - szepnęłam cicho próbując przypomnieć sobie wspomnianą dziewczynę. - Chłopaki?
- Ty nic nie pamiętasz, prawda? - zapytał widząc moje wysiłki przywrócenia pamięci.
Po chwili ciszy, wreszcie pokręciłam przecząco głową. Nagle wybuchłam żałosnym płaczem. Nie mogłam go już dłużej wstrzymywać.
Kimkolwiek był ten chłopak, chciałam żeby mnie przytulił. Przytulił i pocieszył.
Tak się stało. 
Chłopak przychylił się do mnie i mocno mnie przytulił. Zamknęłam oczy i przycisnęłam twarz do jego bluzy.



Heej kochani ^^
Mam nadzieję, że rozdział całkiem znośny... Okropnie mnie korciło, żeby urwać na postrzale bohaterki, ale rozdział byłby wtedy meeegaaa krótki xd
Wczoraj wieczorem dostałam takiej weny. Nagle przyszło mi do głowy tyle pomysłów na opowiadania! Szkoda tylko, że tak mało ludzi je zobaczy... :<

5 komentarzy:

  1. Świetnee... *.*
    Jestem strasznie ciekawa co tam wymyślisz dalej... Ogólnie to mam nadzieję, że Victoria odzyska pamięć... Szkoda mi się jej zrobiło kiedy czytałam jak bardzo chce wszystko pamiętać xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O której godzinie ty to dodałaś?!?!?! O.O

      Usuń
    2. Ekhem, Milka... Zła godzina jest ustawiona -.-'
      A nawet jeśli bym dodała o tej, to co z tego? xD

      Usuń
    3. Aaaaa......
      Tak rano?!

      Usuń
  2. Jakie fajne *-* Dawaj dalej :D

    OdpowiedzUsuń